Po raz pierwszy spotkaliśmy się w maju 2005 roku, obojgu zabrakło jednak odwagi, aby zainicjować choćby prostą rozmowę. Dopiero po roku nasze drogi ponownie się zeszły i zrodziło się uczucie, które rozwija się do dziś i które chcemy przenieść wspólnie przez resztę życia...
Ula jest teraz oczkiem w głowie rodziny. Nie wiele może o sobie powiedzieć bo niedawno się urodziła. Jest zdrowa, śliczna i mruczy jak kotek. Poza tym je, śpi i robi inne rzeczy z całkowitą błogością:P Ech..,jak cudnie być niemowlakiem:)
No comments:
Post a Comment