Po raz pierwszy spotkaliśmy się w maju 2005 roku, obojgu zabrakło jednak odwagi, aby zainicjować choćby prostą rozmowę. Dopiero po roku nasze drogi ponownie się zeszły i zrodziło się uczucie, które rozwija się do dziś i które chcemy przenieść wspólnie przez resztę życia...
Ciocia Elżbieta jest chrzestną Piotrka, a zarazem siostrą jego taty. Według mnie "do rany przyłóż":) Serdeczna, ciepła i zawsze uśmiechnięta. Poza tym świetnie gotuje! ŚWIETNIE!!!
No comments:
Post a Comment